UWAGA! przeglądasz archiwalną wersję strony schroniska! Aby przejść na nową stronę kliknij tutaj.
GODZINY ADOPCJI:     WTOREK, ŚRODA, CZWARTEK: 12 - 16
SOBOTA, NIEDZIELA: 10 - 14
PONIEDZIAŁEK, PIĄTEK: ZAMKNIĘTE DLA ODWIEDZAJĄCYCH
WŁASNE ZWIERZĘ MOŻNA ODEBRAĆ CODZIENNIE 8 - 16

 



« Powrót

Fika



 
 
 
 
 
Data szczęśliwego zakończenia:

2014.11.07
 
 


OPIS:

W schronisku nadano jej imię Fiolka. Była szczekliwa, chwilami nawet wyła, prosząc o uwagę. Wyglądała bardzo źle - jej sierść była brudna, skołtuniona i posklejana. Pyszczek zarośnięty - chyba nawet nic nie widziała przez swoje włosy. Pewnego dnia wolontariuszki postanowiły ją ostrzyc, Fiolka została dostrzeżona i tak zaczęło się usilne poszukiwanie jej domu, który w końcu znalazła!!!



"Fika ma sie dobrze. Zima oczywiscie sie jej podoba i to chyba bardziej niz mi :-) Juz tydzien mam ferie to Fika ma super bo caly czas jest na wsi. Moze nareszcie sie wybiegac do woli. Juz dwa razy mi zginela. Raz nie bylo jej prawie cztery godziny. Zawsze znajduje sie u moich sasiadów (za kazdym razem innych) i zawsze musze ja na sile ciagnac do domu. Teraz juz wszyscy wiedza, ze to mój pies."



"Fika bardzo rzadko zostaje sama. W Katowicach zawsze jest z nia pani Franciszka, z kolei u mnie w domu zawsze jest babcia. Czesto bywa tez tak, ze siedzi na dole (parterze mojego domu) podczas gdy ja lub inny czlonek mojej rodziny na górze. Spi wtedy pod stolem jakies dwie godzinki i potem jak nikt nie zejdzie to dopiero idzie na góre. Nauczyla sie otwierac drzwi :-) I tak w gruncie rzeczy to Fika jest calkiem sama tylko w niedziele jak wszyscy jedziemy do kosciola.

Cieczki nie dostala. Ze zdrówkiem tez w porzadku. Raz miala biegunke, chyba po watróbce. Obudzila mnie wtedy o 3-ej w nocy no i musialam ja wyprowadzic. Caly czas obserwuje jej tluszczaka na klatce i jak na razie nie rosnie. Jak bylam ja szczepic w styczniu to mój wet obejrzal go i powiedzial to samo co za pierwszym razem: "patrzec czy sie nie powieksza i tyle".

W domu moja owca skamle tylko jak bawi sie z nia mój najmlodszy brat. Zabiera jej wtedy gryzaka albo skarpetke i podnosi tak wysoko, ze nie moze doskoczyc, wtedy zaczyna skomlec a potem szczekac. Od czasu do czasu skomle w pociagu ale to zalezy od tego jak bardzo jest najedzona i co ja jem"













GALERIA ZDJĘĆ:



Wizyt: 2662